Skoki spadochronowe to coraz bardziej popularny sport. To nie tylko ekstremalna aktywność, która wiąże się z jednorazową przygodą, strzałem adrenaliny i “zaliczeniem” marzenia z bucket listy.
Coraz częściej skydiving staje się sposobem na życie, określenie swojej tożsamości, a także przynależności do społeczności, która tworzy się wokół skoków. To dosłownie sposób na życie, który wyznacza nam rytm roku, rytm miesiąca i niemal każdego tygodnia. To pierwszy krok do wyjścia z własnej strefy komfortu.
Na skoki spadochronowe decyduje się wiele osób, które na co dzień pracują na stanowiskach zarządzających – CEO, dyrektorzy, menedżerowie wyższego szczebla, właściciele przedsiębiorstw czy osoby mające bezpośredni wpływ na istotne decyzje w firmie.
Niejednokrotnie jest to podyktowane potrzebą odskoczni (dosłownie i w przenośni) od pracy i codziennego życia. I tak jak codziennie mierzymy się z różnymi decyzjami, mniejszego i większego kalibru, tak decyzja o skoku jest jakościowo czymś zupełnie odmiennym.
Od decyzji o zapisaniu się na szkolenie spadochronowe do momentu ukończenia tego kursu mija czasem kilka tygodni, czasem parę dni. Ale bez względu na to, jaki to jest czas – w głowie każdy musi przejść pewien proces związany z oswajaniem lęku, przełamywaniem wewnętrznych barier i nabraniem luzu. I dla każdego ten proces wygląda inaczej. Ważną rolę odgrywa w tym procesie instruktor, który towarzyszy na każdym etapie zdobywania wiedzy i umiejętności.
Praca instruktora spadochronowego, to nie tylko wysokie umiejętności techniczne w powietrzu. Instruktor musi umieć zrozumieć każdego Studenta AFF – jego drogę do decyzji o skokach, jego obawy i najtrudniejsze dla niego momenty kursu, a także sposób, w jaki radzi sobie z pokonaniem strachu. Można dużo mówić o “indywidualnym podejściu” i “spersonalizowanym trybie nauki”, ale prawda jest taka, że chodzi o zwykłą ludzką relację.
Zdjęcia: Tomasz Nowicki, Kuba Konwent
Materiał filmowy: Krzysztof Sołtyk
Materiał powstał przy współpracy z: Strefa Spadochronowa Sky Camp