Wydawałoby się, że wieloletnie doświadczenie zawodowe i wysokie kompetencje, są na wagę złota, a co za tym idzie, rekruterzy powinni być szczególnie zainteresowani współpracą z osobami w dojrzałym wieku. Nic bardziej mylnego! Aktualnie mierzymy się z problemem braku zainteresowania ze strony pracodawców tzw. silversami . Z drugiej strony, nasze społeczeństwo dynamicznie starzeje się, więc prędzej czy później, pracodawcy będą musieli spojrzeć w kierunku osób w dojrzałym wieku. O tym, jak silversi radzą sobie na rynku pracy oraz co czeka nas w przyszłości, rozmawiamy z Katarzyną Bieniek, ekspertem z zakresu pracowników 50+.
Mężczyzna, sześćdziesięciolatek, z bardzo bogatym doświadczeniem w sprzedaży i imponującym profilem zawodowym w mediach społecznościowych – przez rok bezskutecznie poszukujący zatrudnienia. Nie otrzymał nawet jednego zaproszenia na rozmowę, a jak sam podkreśla, chciałby zwyczajnie dostać szansę. Gdzie leży problem?
To jest bardzo złożone, ale ten Pan nie jest odosobnionym przypadkiem. Takich osób jest wiele. Mam tu na myśli osoby po 60. roku życia, świetnie wykształcone, które mają bogate doświadczenie, wspięły się wysoko po szczeblach kariery, ale w pewnym momencie tracą pracę. W chwili, gdy taka osoba chce powrócić na rynek pracy, staje się niezatrudnialna. To określenie może dotyczyć osób, które posiadają tak wysokie kompetencje i duże doświadczenie, że w praktyce większość managerów będzie bała się je zatrudnić.
Z obawy, że taki pracownik może stać się ich bezpośrednią konkurencją?
Też, ale przede wszystkim tacy pracownicy są wręcz przekwalifikowani. Potrafią i wiedzą więcej, niż oczekuje tego rekruter. Kolejną kwestią jest bardzo mała szansa na przejście przez rekrutacyjne sito. Dzieje się tak, ponieważ rekruterzy to w większości młodzi ludzie, którzy szukają osób podobnych do siebie, dlatego dojrzałe osoby mają problem już na pierwszym etapie rekrutacji, czyli selekcji CV. Miałam wiele podobnych rozmów na ten temat i doświadczenia związane z rekrutacją są wspólne dla wielu osób będących w dojrzałym wieku. W takich momentach, widząc bogate CV, zadaję pytanie: Dlaczego nie chce Pan/Pani wejść w rolę niezależnego eksperta? Chociażby w relacji B2B z pracodawcą. Wtedy często słyszę: Bo ja mam taką mentalność pracownika. Oznacza to, że takie osoby oczekują współpracy w oparciu o pełen etat, ze wszystkimi tego konsekwencjami i przywilejami. Czują, że “pracować” jest równoznaczne z “mieć etat”.
Całą rozmowę z Kasią Bieniek znajdziecie na: www.gowork.pl